Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

Rozalii zmagania z Producentami

Obraz
Siedzę właśnie w tramwaju numer 6, jadącym trasą Bytom - Katowice. Jest godzina 21:01, a ja pod osłoną nocy wracam z Opery Śląskiej, z rozdania Złotych Masek. Trasa będzie długa, więc chcąc, nie chcąc spędzę trochę czasu w tym pojeździe szynowym firmy "Tramwaje Śląskie S.A.", której reklama blinduje mi właśnie po oczach z zawieszonego pod sufitem monitora. Ponieważ niewile się dzieje, a za oknem nic nie widać to napomknę może mimochodem, że gala rozdania Złotych Masek była równie długa, jak ta podróż. Oczywiście wszystko zorganizowano przewspaniale, ale w pewnym momencie nie wiedziałyśmy (z Krysią) czy to uroczystość przeplatana fragmentami opery "Romeo i Julia" czy opera "Romeo i Julia" przerywana rozdawaniem nagród. Z zakresu musicali, nagrodę za scenografię m.in. do "Bulwaru Zachodzącego Słońca" (Teatr Rozrywki) otrzymał Luigi Scoglio. Brawa! Po cichu liczyłyśmy także na Złotą Maskę dla Marii Meyer w kategorii "Aktorst

Co filmoznawca robi w teatrze?

Obraz
Dzisiejszy post sponsoruje wywód filozoficzno - społeczny Rozalii, która za dużo myśli. Myśl I (pytania) Czasami zastanawiam się jak to się stało, że z Kryśką w ogóle zaczęłyśmy chodzić do teatrów muzycznych? Jak to się dzieje, że chce nam się jeździć w odległe zakątki Polski, oglądać spektakle i o nich pisać? (Pytam o to siebie najczęściej w dniu wyjazdu, przy dźwiękach budzika, tj. około godziny 6:00 rano) Dlaczego tak nurtują mnie te kwestie? Dlatego, że obie jesteśmy filmoznawcami, a więc w centrum naszego zainteresowania powinien być film. Skąd więc teatr? Co ciągnie nas do sceny, co sprawia, że siadamy w fotelach teatralnych z wypiekami na twarzy, czekając na kolejny musical? Odpowiedź przyszła znienacka w Teatrze Rozrywki , na balkonie środkowym, na miejscu 12. Ale po kolei. 11 marca wybrałam się z moim być może przyszłym mężem na " Skrzypka Na Dachu " do Teatru Rozrywki w Chorzowie. Niemal od razu po wyjściu z domu dostałam wypieków. I

PierwszYrzędne 200 minut z 1 przerwą

Obraz
Po czym poznać dobry musical? Po tym jak szybko i skutecznie ładuje akumulatory dobrego humoru! Jeżeli miałybyśmy wybrać element symbolizujący poziom musicali (tak jak są na przykład gwiazdki "oceniające" film) byłby to właśnie  AKUMULATOR . Jeden - oznaczałby spektakl niezbytni. Dwa - średni. Trzy - dobry. Cztery - rewelacja. Ponieważ w naszej nietypowej skali oceniłyśmy już wcześniej " Jak odnieść sukces w biznesie zanadto się nie wysilając " na cztery akumulatory, postanowiłyśmy ocenić naszą ocenę i zabrać na spektakl Świeżynkę musicalową - moją (Rozalii) bratanicę - Marlenę. Kiedy po raz pierwszy z Krystyną i z mym lubym widzieliśmy "Sukces" w  Teatrze Rozrywki  siedzieliśmy na balkonie po lewej stronie, co niestety powodowało pewne ograniczenie w widzeniu sceny i mało komfortową pozycję z lewoskrętem szyi. Dlatego tym razem, żeby uniknąć wyżej wymienionych niedogodności, kupiłyśmy bilety na miejsca w pierwszym rzędzie, na